[...] Tylko Viki musialaby zaufac komus jak dostanie zalecenia calkiem inne niz to co robila od lat, np. jakis pomysl ktory wg Viki na nia nie zadziala (bo kiedys juz tak probowala itp), to jest chyba dosc czesty problem doswiadczonych zawodnikow, ktorzy dlugo prowadzili sie sami, zmienic w glowie jakies przekonanie i robic inaczej nie jest latwo.
[...] rozkminic :) Z reguly cudow nie ma i najczesciej powody sa proste. Jak masz dobre badania (tarczyca), nie jest to nadwyzka, nie jest to leczenie/wahania hormonalne, nie masz problemow jelitowych (wzdecia itp), to chyba musisz popytac kumatego trenera ktory moze ci wylozy jak trening moze powodowac takie gromadzenie wody/glikogenu, skoro to nie [...]
[...] ani w bieganiu nie jesteś początkująca od dawna. I czasy szybkiej poprawy wyników już raczej masz za sobą. Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2023-06-14 21:57:07 Ghorta tylko problem w tym że żadnej poprawy wyników nie ma. Ja się cały czas odnoszę do moich początków biegania. Tak, jak zaczynałam biegać to robiłam biegi spokojne w tempie 5:30 a [...]
[...] każdej jednostce treningowej, a także i przed biegiem, żeby można to było analizować i wyciągać wnioski. Ale nie mogę tego prowadzić na forum, bo zawsze jest z tego jakiś problem, zawsze ktoś to jakoś inaczej odbierze, zawsze ktoś się doszukuje drugiego dna albo wie lepiej. Nawet zdjęć z działki wrzucić nie mogę... Naprawdę jest tyle różnych [...]
[...] 5km. Niby biegam dłuższe dystanse po górach, ale w tych moich górach to jednak sporo marszu jest i już kiedyś zauważyłam, że trzymanie żywego tempa na dłuższym odcinku jest problematyczne. Truchcikiem to ja mogę długo ;-) A jak trzeba trochę szybciej to robi się problem. /SFD/2023/7/10/af03c150f64e4be8a9c233083ed376a8.jpg [...]
Tomasz cieszę się że można tu znaleźć coś ciekawego :-) Jeśli chodzi o jedzenie to będę testować nowe rozwiązania. Jak wspomniałam wyżej przy treningach o niskiej intensywności nigdy nie musiałam jeść nawet jeśli były długie, jedynie popijałam wodę lub izotnik, szczególnie jak było ciepło. Nadal mam zamiar robić spokojniejsze jednostki bez [...]
Szajba no co poradzę że mnie boli bieganie po górkach, zwłaszcza dłuższe podbiegi. Nogi bolą i w trakcie i po, tyłek też. Czasem mam problem żeby usiąść nie wspominając o schodach %-) A z ręką mam dokładnie tak jak opisałeś ;-) Choć po ostatniej wizycie u fizjo jest dużo lepiej :-D Dampaz ja nie lubię spokojnych biegów i pilnowania tętna, bo chcąc [...]
[...] mam niecale 160 wzrostu. Aktualnie waże 54-55 kg. Nigdy nie wyglądałam tak dobrze (oczywiście według mnie). Teraz robilam redukcje na spokojnie. A przez ostatnie lata miałam problem ze zejściem poniżej 63 kg. Wymyślalam sobie diety i męczyłam się psychicznie bo tylu rzeczy jeść nie mogłam, a jak zjadłam to rzuciłam się na jedzenie. Teraz jem dużo [...]
Dzięki:-) Pierwsze 1,5km mam już za sobą, po piachu mega ciężko. Teraz relaks a później 5km. Samopoczucie średnie, od 3 nocy mam problem ze spaniem, nie wiem czemu. Pierwszej nocy zasnęłam bez problemu, ale obudziłam się później i długo nie mogłam zasnąć. Ostatnie dwie to duże problemy z zasypianiem pomimo zmęczenia. [...]
[...] w nocy. Wstałam zmęczona i z bólem głowy. Chyba muszę znowu skontrolować żelazo bo jedyne na co mam ostatnio ochotę to leżenie w łóżku, a przy moim adhd to stan patologiczny %-) W zeszłym roku jakoś na początku wiosny byłam w stanie wstać o 5 żeby pobiegać przed pracą, obecnie mam problem żeby wstać 6-6.30 a 5 to mi się wydaje środek nocy ;-)
Viki ,napisała " Czy ja się w końcu kiedyś nauczę, że więcej nie znaczy lepiej a trening ma być środkiem do celu a nie celem samym w sobie?" Viki na pocieszenie napiszę że nie jesteś w tym odosobniona i jest nas tutaj mających z tym problem więcej }:-(
[...] amatorek. Sprzyja temu zwiększenie objętości treningowej, długie treningi i brak czasu na regenerację (szczególnie jeśli praca dodatkowo jest "na nogach") a do tego problemy hormonalne. Niestety długie treningi biegowe zajeżdżają układ hormonalny kobiet (jest coś takiego jak triada sportsmenek). Spadek poziomu estrogenu wpływa negatywnie [...]
Szajba masz rację, problem w tym że jak biegałam bez planu to na początku sezonu nie miałam już siły biegać %-) Bo za dużo było mocnych jednostek. Między Skarżyńskim i Danielsem ja widzę ogromna różnicę. Ten drugi podobnie jak Ty podkreśla, że im mniej zaawansowany biegacz tym mniej różnych środków treningowych potrzebuje. Minimum wysiłku, [...]
Fsl problemy miałam jeszcze zanim wyrosły ósemki ;-) pamiętam jak w dzieciństwie musiałam jeść okropne tabletki z opłatka wypełnione białym, gorzkim proszkiem. Fuj. Co ja się nakombinowalam żeby ten proszek wysypać %-) Fighter spróbować można, ale nie sądzę żeby mi to pomogło, skoro problem mam w sumie od zawsze. Może rzeczywiście przydałoby się [...]
Pewnie że się rozniosło, ale zawsze lepiej zachować ostrożność. A przypadków mało bo testów nie robią. Problem to się dopiero zacznie, bo służba zdrowia tego nie udźwignie. Jak to mój mąż podsumował, jak już chorować to lepiej jako jedna z pierwszych osób bo przynajmniej są jeszcze wolne łóżka w szpitalach ;-)
Viki ,jestem facetem ,zdrowym ,silnym pełnym życia i chęci życia ,nie widzę powodu aby ktoś wyręczał mnie z robienia zakupów ,to że młodzi widzą ludzi ponad 60-cio letnich starymi to nie mój problem :-)) Cieszę się że Twoi rodzice nie muszą wychodzić i mogą polegać na innych :-)) czyli Ciebie :-D
Paatik czas pokaże... Wg znajomych lekarzy cały problem polega na tym, że nie ma pewności że można się uodpornić na tego wirusa i są znane przypadki ponownych zachorowań z cięższym przebiegiem niż za pierwszym razem. Także nie ma pewności że teoria odporności stada będzie działać. My póki co odpoczywamy. Zawsze brakowało czasu żeby iść na działkę [...]
Tsu problem jest głównie z miejscem. W sypialni czy w salonie mąż nie bardzo chce się zgodzić, na przedpokoju ściany i sufit obite jakimś badziewiem. A i sam układ mieszkania jest niekorzystny. Także ciężko znaleźć optymalne miejsce. Edit: salon odpada ze względu na podwieszany sufit. Czyli jedyne miejsce to sypialnia w której po przemeblowaniu [...]
Też miałam problem, gdzie schować piłkę.. ostatecznie spuściłam z niej powietrze i powędrowała do skrzyni na tarasie.. i już tam została, bo mi się nie chciało jej pompować..
Tak, w środę byłam u znajomego ortopedy z mojej drużyny biegowej i zamiast gipsu mam buta :-) Do fizjo chce się wybrać, tylko problem taki że jestem uziemiona i nie ma mnie kto zawieść a sama nie pojadę.